9 lip 2014

Czarownica


Autor: Philippa Gregory
Wydawnictwo: Książnica
Ilość stron: 448
Okładka: miękka
Rok wydania: 2014








Pierwszy raz czytałam książkę gdzie główna bohaterka nie wzbudziła we mnie ani odrobiny pozytywnych uczuć Czasami miałam ochotę potrząsnąć nią i powiedzieć kobieto ogarnij się,  z tak egoistyczną i idącą dosłownie po trupach osoby nie spotkałam się jeszcze w książkach. Tak więc miałam swój pierwszy raz, mimo tego książkę dobrze się czyta i jak zaczęłam czytać wieczorem okazywało się, że zastała mnie np godzina 2 w nocy. No ale czas napisać parę słów o książce i o jej głównej bohaterce Alys.

Alys jako 14 latka dostaje się do klasztoru gdy rodzina jej ukochanego chce się jej pozbyć ale kochani ona  nie zostaje tam dlatego, że poczuła powołanie o nie. A dlaczego tam została z wielką radością? Ponieważ było tam o wiele lepiej niż u Morach, która ją wychowywała a także, lepiej niż u jej ukochanego Toma. Wszystko kończy się jednak 2 lata później gdy klasztor zostaje podpalony przez młodego lorda Hugo, tylko Alys zdołała uciec a reszta mniszek płonie żywcem. Alys wraca do Morach i tam pomaga jej uzdrawiać ludzi z wioski, zostaje uznana za uzdrowicielkę. Wiadomość o niej dociera do starego lorda, który zachorował na zarazę. Młoda mniszka uzdrawia go, lord żąda by została na zamku na zawsze przy nim. Alys zostaje jego uzdrowicielką i kancelistą a syn lorda zaczyna się za nią uganiać.Zwraca się do Morach z prośbą o wykonanie laleczek z wosku, pragnie by młody lord przestał się nią interesować i zajął się swoją żoną. Jej życzenie się spełnia jednak laleczki ożywają i jedna z nich próbuje zabić Alys.Próbując się ich pozbyć razem z Morach, doprowadza do tego że Morach zostaje zagoniona do jaskini i tam się topi. Jak się to wszystko skończy dla Alys? Kto jeszcze poniesie konsekwencje działań młodej czarownicy?

Czego możemy się spodziewać po książce? Jesteśmy świadkami wielkiej przemiany Alys z pobożnej nowincjuszki w  zakłamaną, zapatrzoną w siebie egoistką, która nie zwraca uwagi na to, że rani i niszczy wszystkich wokół siebie. Z niedowierzaniem patrzyłam na tą przemianę i to w jakim tempie ona postępowała czekałam tylko kiedy dosięgnie ją kara. Przyznam się, że nawet nie wiedziałam o ty, że jest to najsłabsza książka Gregory. Podsumowując czyta się ją szybko, główna bohaterka wywołuje dość skrajne emocje i na pewno, nie można nazwać jej pozytywnym bohaterem.

Książka bierze udział w wyzwaniach
Czytam opasłe tomiska
Pod hasłem

Grunt to okładka


Podpis

2 komentarze:

  1. hmmm nie wiem czy by mnie nie zmęczyła bohaterka :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Przez tę książkę mam uraz do Philippy Gregory i jej powieści omijam szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń