Wydawnictwo: Adamada
Ilość stron: 62
Okładka: twarda
Rok wydania: 2015
Seria: Małe dzieci duże sprawy
Zosia i Ernet to rodzeństwo a jak to bywa z rodzeństwem bawią się, psocą i standardowo kłócą. Jednak wkrótce ma pojawić się ktoś jeszcze... A prawda jest taka, że pojawienie się nowego członka rodziny nigdy nie jest łatwe zwłaszcza dla starszego rodzeństwa. Ernest i Zosia to typowe rodzeństwo młodszy Ernest zawsze chce być tam gdzie siostra choć jej to nie zawsze pasuje (eh ja mam to praktycznie codziennie ) a gdy dowiadują się, że mama ma w brzuszku dziecko to jeszcze wtedy wiele nie zmieniło. Jednak gdy mama znika na dłuższy czas i wraca z Jasiem nic nie jest już takie same, mama ma dla nich mniej czasu i nie robi nic innego tylko się nim zajmuje. Nie zabraknie szalonych wg rodziców zabaw no ale kto lepiej wie czego dziecko potrzebuje jak nie jego własne rodzeństwo? Ernest i Zosia to bardzo pomysłowe rodzeństwo, starsza siostra zadbała o to by w czasie ospy brat nie czuł się osamotniony i ... o to już wam nie powiem trzeba przeczytać samemu. Z każdym rozdziałem poznajemy coraz to nowsze pomysły rodzeństwa ale i również jesteśmy świadkiem przemiany jaka w nich następuje i jak stają się fantastycznym starszym rodzeństwem dla swojego małego braciszka. Jest to pełna humoru i ciepła książka, która pokazuje że zmiany nie zawsze są złe a młodszy brat to nie koniec świata.
Polecamy
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Dziecinnie
Za książeczki dziękujemy Wydawnictwu Adamada
Uwielbiam takie życiowe książki, które pomagają dziecku zrozumieć daną sytuację i go uczą reakcji i odpowiedniego zachowania. Prawdziwa biblioterapia.
OdpowiedzUsuń