Autor: Zofia Stanecka
Wydawnictwo: Literacki Egmont
Ilość stron:175
Okładka: miękka
Rok wydania: 2014
Seria: Basia
To już nasza trzecia wielka księga z Basią i nie ostatnia :) moje córki pokochały Basię całym sercem i jej przygody zawsze wywołują dużo emocji. Podobnie jak w poprzednich księgach znajdziemy w środku 7 opowiadań, które poprzednio były wydane w formie książeczek.
Basia ma to do siebie, że czytelnicy mogą się z nią identyfikować i przeżywać razem z nią to czego doświadcza.
Poznajemy razem z Basią historie nowego chłopca z przedszkola Titiego, który przyjechał do Polski z Haiti i zachowuje się dziwnie co denerwuje Basię. Basia dowiaduje się od mamy, o tym że Titi musiał wyjechać z Haiti po trzęsieniu ziemi, w którym stracił najbliższych inaczej popatrzy na kolegę i nawet zaprosi go do domu.
Przeżyjemy również z Basią obawy jakie nią targały gdy dowiedziała się,że mama i tata myślą o zatrudnieniu opiekunki. Kiedy pojawia się Ola, opiekunka Basia nie była wcale z tego powodu zadowolona. Jak się później okazuje z opiekunką można się świetnie bawić i nie ma czasu na nudę.
Basia będzie też razem z tatą i swoimi braćmi rządzić w kuchni :) i będą przygotowywać kolację dla mamy. Nie muszę chyba mówić jak wszystko się skończyło, no bo jak może wyglądać kuchnia gdy gotuje 3 dzieci i tata :). Jednak kolacja była udana i wszystkim smakowała.
Będziemy też towarzyszyć Basi i jej rodzeństwu w wyprawie w góry, na którą zabrała ich mama. Jak wiadomo wyjście na pole z 3 dzieci jest nie lada wyczynem, zwłaszcza, że po drodze do samochodu spotka ich już sporo przygód. A droga wcale nie była krótka, na domiar złego w trasie zepsuł im się samochód ale od czego jest mama :) A i wizyta w warsztacie samochodowym będzie nie lada atrakcją.
Dla mnie osobiście ważnym opowiadaniem jest Basia i alergia. Bo Basia przeżywa atak duszności, spowodowany alergią jak się okazuje potem na konie. My takie "atrakcje" mamy za sobą. Jednak spojrzenie na to z perspektywy Basi to całkiem inne doświadczenie, przynajmniej dla mojej Michasi, która pewnych rzeczy które działy się w szpitalu z Tosią nie była świadoma.
Razem z Basią wybierzemy się również na biwak, na którym spotka ich wiele przygód. Pierwszą noc spędzą w samochodzie, będą zbierać grzyby w lesie, wypoczywać nad jeziorem. A wieczór spędzą przy ognisku.
Wielką księgę przygód kończy opowiadanie o wyjściu na plac zabaw Basi i jej braci na plac zabaw z tatą. Wyprawa to była nie lada bo jak to powszechnie bywa place zabaw są zatłoczone i nie raz spotyka się nadgorliwe mamuśki, które lubią się awanturować.
Każda przygoda Basi wciąga małego czytelnika bo nie wiele się różnią od tych, które każdy z nich może przeżyć w swoim życiu. Przy okazji ucząc i pokazując świat z perspektywy dziecka.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Odnajdź w sobie dziecko III (bohater książki rodzeństwo chłopczyk i dziewczynka)
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (1,7 cm)
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (1,7 cm)

Nie znam tej serii, ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńGdzie Ty byłaś przez tyleeeeeeee czasu?
OdpowiedzUsuńA książeczka jak zawsze ciekawa. Dzieciaki na pewno byłyby zadowolone.
Ja mam pierwszą część i ... wstyd przyznać, ale nadal jej nie przeczytałam!
OdpowiedzUsuńO zgrozo! Nie ma dla mnie żadnego wytłumaczenia, tym bardziej, że gdy czytałam te pojedyncze tomiki to strasznie mi się podobały (głównie ze względu realistycznych emocji dzieci i uroczych ilustracji).
Ilustracje są genialne. Ba, tekst też niczego sobie. I mówię tak nie tylko ze względu na to, iż główna bohaterka nosi moje jakże przecudowne imię;-).
OdpowiedzUsuń