źródło: http://wydawnictwofeeria.pl/pl |
Wydawnictwo: Feeria
Ilość stron: 387
Okładka: miękka
Rok wydania: 2014
Sheldon Horowitz jest osiemdziesięciodwuletnim Żydem, niedawno owdowiał i z Nowego Yorku przeprowadza się do wnuczki i jej męża Norwega do Oslo co robi niezbyt chętnie w końcu starych drzew się nie przesadza. Niestety lata robią swoje i u staruszka powoli rozwija się demencja starcza i coraz częściej Sheldon wspomina dawnych przyjaciół, którzy zmarli a także syna, który zginął w Wietnamie.
Przyznam się, że do tej pory nie jestem pewna co działo się naprawdę a co było tylko wymysłem Sheldona. Zmiana miejsca zamieszkania robi swoje, nie jest się już u siebie w miejscu które się zna od zawsze. Jednak trzeba przyznać Norwegia ma swój urok a Oslo jest oazą spokoju w porównaniu z ciągle głośnym Nowym Yorkiem.
Okazuje się,że ten ciągle zrzędzący człowiek któremu wszystko przeszkadza,stara się pomóc w ucieczce sąsiadce z piętra wyżej podczas awantury jednak nie udaje się więc kobieta zatrzymuje oprawce tak by Sheldon uciekł z dzieckiem niestety ona ginie. Tak więc nasz gderliwy dziadzio :), który jest obcy w nowym świecie rusza w Norwegię wraz z chłopcem, którego uratował. Potem w trakcie czytania poznajemy motyw dla którego zdecydował się zająć chłopcem.
Dla mnie jako osoby, która lubi czytać kryminały, gdzie każdy zastanawia się kto zabił tutaj jest na odwrót od samego początku wiemy kto jest sprawcą. Taka miła odmiana od znanych formatów.
Jednak ilość informacji jakie przekazuje nam autor jest spota i czasem musiałam przerwy robić by to ogarnąć i się nie pogubić.
Jak na debiut trzeba przyznać, że książka jest świetna. Mam nadzieję, że następne okażą się tak samo dobre albo nawet lepsze :)
Za książkę dziękuję wydawnictwu Feeria
Czytałam. Całkiem niezła, prawda?
OdpowiedzUsuńmonweg dziadek rządzi :)
OdpowiedzUsuń