Wydawnictwo: Zakamarki
Ilość stron:32
Okładka: twarda
Rok wydania: 2014
Seria: Albert
O Albercie pisałam już nie raz :) bo zdobył serce Michasi i każdy następny tom przygód przyjmowany jest bardzo entuzjastycznie.Tym razem Albert jako 7 latek już nie jest takim zwykłym Albertem zaszła w nim pewna zmiana. Jest poważny, robi wszystko to o co poprosi go tata choć zwykle miał z tym problemy. Zwyczajny Albert jest trochę niegrzeczny i wesoły , po kryjomu czyta ksiązki przy latarce, obiecuje, że posprząta ale i tak zawsze się miga. Zmianą w zachowaniu zaczyna się martwić tata, który był przyzwyczajony do Alberta, który był trochę niegrzeczny. Jak się okazuje Albert stresuje się pierwszym dniem szkoły ale tata znajduje i na to sposób. Jednak tata odgania strachy opowiadając bajkę o tysiącach innych siedmiolatków, którzy również podobnie jak on obawiają się swojego pierwszego dnia w szkole. Dzięki temu Albert swojego pierwszego dnia w szkole radzi sobie świetnie i na dodatek nawiązuje nowe znajomości. A kiedy pani w szkole zdradzi swoją tajemnicę Albert znów staje się sobą.
Myślę, że do tego tytułu wrócimy przed wrześniem bo Michasia akurat zacznie swoją przygodę ze szkołą i na pewno historia Alberta jej pomoże. Bardzo podoba mi się podejście taty, który na prawdę świetnie do wszystkiego podchodzi i potrafi pokonać szkolne strachy. A najbardziej cieszy to, że brakuje mu Alberta rozrabiającego :)
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Odnajdź w sobie dziecko III (książka, której bohaterem jest chłopiec w wieku szkolnym)
Mnie się trudno przekonać do Alberta, choć wszystkie opinie, które czytam o książeczkach z serii o tym bohaterze są pozytywne, emanują ciepłem i zrozumieniem. Są optymistyczne i nasuwają pozytywne wnioski. Pewnie gdybym poznała te pozycje osobiście to przekonałabym się do postaci Alberta.
OdpowiedzUsuń