Maja i jej świat Wyobraźnia
Ilość stron:36
Okładka: twarda
Rok wydania: 2015
Seria: Maja i jej świat
Maja ma 7 lat i kręcone włosy koloru węgla. Jak co rano lubi sobie wyobrażać, że obejmuje cały świat. Zresztą jej wyobraźnia pracuje cały czas i gdy tylko może wyobraża sobie wiele rzeczy. Jadąc do szkoły na rowerze wyobraża sobie, że drzewa zwierzają się sobie ze swych sekretów albo gdy huśta się na huśtawce w parku wyobraża sobie, że dotyka nieba. Nawet czytanie ulubionej książki o słoniu, który lata balonem to okazja by puścić wodze wyobraźni. Maja pokazuje nam, że w każdym momencie można użyć wyobraźni a wtedy nic nie będzie już takie samo.
Na końcu książeczki znajdują się ćwiczenia oraz propozycje na zabawy by uruchomić wyobraźnię. Znajdziemy również mini przewodnik dla rodziców oraz sentencje.
Wyobraźnia jest okiem duszy.
Joseph Joubert
Maja i jej świat Wspomnienia
Ilość stron:36
Okładka: twarda
Rok wydania: 2015
Seria: Maja i jej świat
Wspomnienia są bardzo ważne a gdy dotyczą osoby nam bardzo bliskiej wtedy są bliskie sercu jak żadne inne, Gdy Maja wstaje rano za oknem pada śnieg podobnie jak w urodziny babci. Wtedy Maja upiekła ciasto dla babci.Razem z babcią zjadły ciasto i spędziły czas nad albumami ze starymi fotografiami o których babcia miał dużo do opowiedzenia. Maja pamięta wszystkie wydarzenia z tamtego dnia bo tylko wspomnienia w sercu jej zostały po babi bo jej już nie ma.
Tutaj również na końcu książeczki znajdziemy pomysły na ćwiczenia i zabawy by poprawić pamięć. Nie zabrakło również przewodnika dla rodziców i sentencji.
By istnieć, trzeba myśleć. By żyć, trzeba pomyśleć.
By zaś pamiętać, trzeba to przeżyć.
Samuel Butler
Nam bardzo podobają się ilustracje takie niespotykane. Maja w sobie coś.
Książeczki biorą udział w wyzwaniu:
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu ( 1,8 cm razem 139,8 cm)
Za książeczki dziękujemy Wydawnictwu Adamada
Mam z tej serii "Ciekawość" i jestem zachwycona, zarówno treścią, jak i ilustracjami, które są obłędne!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, ale tutaj też widzę jasny niebieski, a na dodatek nie zajmuje on połowy miejsca na okładce. Czasem przyjmuję okładki, które mają mniej danego koloru, ale jest on jednoznacznie widoczny na pierwszym planie, a tutaj to tylko akcent.
Ta druga pozycja o wiele bardziej mnie zaciekawiła, i pewnie by wzruszyła. Zobaczę.
OdpowiedzUsuń