Autor: Anna Todd
Wydawnictwo: Między słowami
Ilość stron: 755
Okładka: miękka
Rok wydania: 2015
Seria: After
O ile pierwszy tom pochłonęłam szybko i na bieżąco omawiałam z koleżankami bo akurat wszystkie w 4 czytałyśmy prawie jednocześnie było co komentować :). Nie zdarza mi się czytać książek w formacie pdf więc można powiedzieć, że jak na mnie to dość duży wyczyn bo jest tych książek niewiele. Tak jak przy pierwszym tomie nie miałam problemów z czytaniem i dosłownie pochłonął mnie tak przy drugim tomie miałam wielki problem bardzo duży problem by przebrnąć i czytałam na raty. Przy okazji w myślach przeklinając autorkę za to jak można na tylu stronach pisać o chorej relacji między ludźmi bo jak dla mnie związek Hardina i Tess oparty jest na dość dziwnych zasadach w sumie można ich relacje zawęzić do kłótni, powrotów, seksu i tak w koło aż czasem do znudzenia. Przyznam się szczerze, że najlepiej mi się czytało gdy się rozstali i każdy był osobno bo dało to odrobinę odetchnąć od relacji jakie były między nimi bo na dłuższą metę są toksyczne i wkurzają przynajmniej mnie. Zastanawiam się nad fenomenem tej serii no może i nie rozumiem jestem matką, mam swoje lata i powiem szczerze nie chciałabym widzieć swoich córek w tak wyniszczającym związku i nie rozumiem tych zachwytów na Hardinem ( no dobra może ciut wiadomo bad boy eh nastolatki ). W tym przypadku mam wrażenie, że klątwa drugiego tomu dopadła autorkę i trochę zniechęciła do serii ale jednak zakończenie tego tomu sprawia, że nie można przestać tak o.. przestać czytać bo podobnie jak w pierwszym tomie zakończenie nie pozwala.
Nastawiam się na lepszą lekturę w trzecim tomie by wreszcie odetchnąć trochę od toksycznej miłości i tej niezdrowej relacji między głównymi bohaterami.
cały czas czeka na mojej półce, mszę się w końcu za nią zabrać
OdpowiedzUsuńwww.zakladkaa.blogspot.com
no u mnie też długo się ciągało stała eh klątwa drugiego tomu :)
UsuńJa skończyłam czytać wszystkie 4 części :-)
OdpowiedzUsuń:) przede mną długa droga i duuuuużo stron
UsuńI wszystkie te grubaśne tomy są tylko o toksycznej miłości? Swoją drogą autorka musi mieć dużą wyobraźnię, żeby opisywać związek dwojga ludzi na aż tylko stronach. Nie wiem, czy jest to seria dla mnie. Myślę, że odebrałabym ją podobnie, jak Ty. Z jednej strony by mnie ciekawiła, a z drugiej zastanawiałabym się, o co to całe halo:-)
OdpowiedzUsuńno w sumie pierwsze dwa tak :) zastanawiam się dalej co w tym takiego jest, ze tak szaleją za tym
Usuń