Wydawnictwo: Zakamarki
Ilość stron: 28
Okładka: twarda
Rok wydania: 2010
Czytałyśmy już Binta tańczy hmm czytałyśmy to jakby za duże słowo.
Jest to książeczka w dużej mierze obrazkowa, mało tekstu co dla małych dzieci zawsze stanowi plus. Do tej pory zdarza mi się jak czytam dzieciom, że zanim skończę czytać one już obracają na następną stronę.
Tym razem bohaterem jest Babo najmłodszy członek rodzinki razem z nim przemierzamy las, poznajemy zwierzątka, uczymy się dźwięków wydawanych przez nie.
Jak zwykle jest to książka pełna dźwięków :) a co za tym idzie można się świetnie bawić, trochę starsze dzieci dzięki ilustracjom mogą spokojnie same wymyślać swoje wersje wydarzeń.
Książka bierze udział w wyzwaniach
Odnajdź w sobie dziecko Wyzwanie biblioteczne
Klucznik
śmieszne ilustracje ;-) moje dziecko śmieje się właśnie z nich bo przegląda bloga twojego ze mną :-)
OdpowiedzUsuńfajnie, że sprawiłam radość młodej :D
OdpowiedzUsuńwyglada swietnie :)
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie.
OdpowiedzUsuńMoje dziecko już woli bardziej "Treściwe" książki, ale ta ma na prawdę przezabawne ilustracje :)
OdpowiedzUsuńznamy, kochamy, polecamy:)
OdpowiedzUsuńSuper ilustracje!
OdpowiedzUsuńDla najmłodszych "czytelników" obrazki są najważniejsze. Treść można sobie dopowiadać i codziennie zmieniać, to też świetna zabawa.
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemne ilustracje :)
OdpowiedzUsuń/klucznik: +1 pkt za autor jest kobietą